nieokreślonej proweniencji, w których naturę wolała nie wnikać.

  • Damian

nieokreślonej proweniencji, w których naturę wolała nie wnikać.

31 January 2023 by Damian

Prawa dłoń Diaza spoczywała na kolbie pistoletu: nie trzymała jej, tylko leżała lekko, gotowa w każdej chwili do działania. Mężczyzna skręcił w uliczkę jeszcze węższą od poprzednich i zatrzymał się przed drzwiami, które dawno temu pomalowano na niebiesko. Teraz pozostały na nich już tylko ostatnie ślady farby, a dziury w drzwiach zakryto kartonem przytwierdzonym taśmą samoprzylepną. Diaz zapukał w przegniłą framugę. Ze środka dobiegło szuranie, potem drzwi uchyliły się na centymetr i przez szparę spojrzało na nich ciemne oko. Jego właścicielka wydała z siebie stłumiony pomruk, najwyraźniej rozpoznając przybysza. - Lola Guerrero - powiedział twardym i rozkazującym tonem. - Si - odparła kobieta ostrożnie. Diaz wyciągnął rękę i pchnął drzwi do środka. Lola wydała z siebie pisk protestu i cofnęła się o kilka kroków. Mężczyzna tylko zajrzał do wnętrza, pozostając na progu, gospodyni zawahała się. Diaz milczał. I czekał. Światło w domku było słabe, przyćmione, ale mimo to Milla zauważyła ciekawskie spojrzenia, które rzucała na nią Lola. an43 212 Może ośmieliła ją trochę obecność drugiej kobiety, bo w końcu mruknęła „Pasę" i wpuściła ich do środka. Wewnątrz domu panował zaduch. Pojedyncza naga żarówka świeciła się w małej lampce stojącej w rogu pomieszczenia. Stary wentylator, wiatrak bez drucianej osłony, warczał głośno, poruszając gęste powietrze. Lola wyglądała na jakieś sześćdziesiąt lat, była pulchna i miała zdrową cerę, co świadczyło o tym, że choć mieszka w slamsach, głodu na pewno nie cierpi. W dłoni Diaza pojawiły się banknoty; podał je kobiecie. Zmierzyła sceptycznym wzrokiem wyciągniętą rękę, a potem szybkim ruchem porwała pieniądze, tak jakby bała się, że Diaz zaraz się rozmyśli. - Masz brata - powiedział do niej mężczyzna po hiszpańsku. - Lorenzo. Jego sposób przeprowadzania przesłuchań jest dość specyficzny, pomyślała Milla. Nie zadaje pytań, lecz coś oznajmia. Tak jakby już znał wszystkie fakty. Kobieta skrzywiła się wyraźnie, na jej twarzy pojawił się ból i gorycz. - On już zabity - powiedziała. Milla wciąż ściskała pasek Diaza; usłyszawszy te słowa, bezwiednie zacisnęła na nim dłoń z całej siły. Zatem był to kolejny trop wiodącyw ślepą uliczkę. Spuściła głowę, starając się nie zawyć głośno z rozpaczy i złości. Jakby odbierając jej uczucia, Diaz otoczył ją ramieniem i przyciągnął do siebie, głaszcząc uspokajająco po ręce. an43 213 - Lorenzo pracował z człowiekiem, który nazywa się Arturo Pavon. Lola przytaknęła, siarczyście spluwając na podłogę. Milla nabrała jeszcze gorszego zdania o jej domu. Twarz starszej kobiety pociemniała od nienawiści. Wyrzuciła z siebie potok hiszpańskich

Posted in: Bez kategorii Tagged: za krótka grzywka, gessler schudła, pogoda w rzymie w kwietniu,

Najczęściej czytane:

Byłą już w klasie Małego Jacka i Dawida. Siedziała

na malutkich krzesełkach, przeglądała teczki z rysunkami i zachwycała się wulkanem Małego Jacka, Rozmawiała z nauczycielkami, które długo rozwodziły się nad ... [Read more...]

uświadomiły jej, że dłużej już nie wytrzyma.

Spostrzegawcza Freya pierwsza zauważyła grymas cierpienia na jej twarzy. – Lily, co się stało? – spytała. – Wyglądasz dziwnie. ... [Read more...]

To dlatego, że Johna trudno jest złapać, pomyślała. Znowu zaczęła

drżeć, chociaż tym razem próbowała to ukryć. Wstała, starając się sprawiać wrażenie spokojnej, chociaż po zatroskanej minie Richarda widziała, że nie wychodzi jej to zbyt dobrze. Trzymała się w ryzach, ... [Read more...]

Polecamy rowniez:


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 Następne »

Copyright © 2020 logopedia.slask.pl

WordPress Theme by ThemeTaste