przeznaczyć wyłącznie dla ich osobistego użytku.

  • Damian

przeznaczyć wyłącznie dla ich osobistego użytku.

14 January 2021 by Damian

Drugi, trzypokojowy, zajmowała Gilly razem z dziećmi. - W ten sposób zapewnimy sobie więcej swobody - tłumaczył żonie przed wyjazdem. Lizzie poczuła skurcz żołądka. Seksualna powściągliwość Christophera w czasie gorączki przedwyjazdowej bynajmniej nie zmniejszyła jej obaw, przeciwnie, wprawiła ją w tym większe zdenerwowanie. Była pewna, że on tylko czeka na odpowiedni moment i bardziej sprzyjające warunki. - W porządku? - spytała ją Susan, kiedy szły do windy. - Trochę jestem zmęczona - odparła Lizzie i po raz kolejny upomniała się w duchu, by z niczym się nie zdradzić. - Całe dwa dni wolnego - cieszyła się Susan. - Mamy basen z morską wodą i na pewno fantastyczne jedzenie. Pełny odlot! - Przynajmniej dopóki nie będę musiała gotować. Cały niepokój rozwiał się w chwili, gdy zza zamkniętych drzwi usłyszała rozradowane głosy dzieci. - Mamusia! - Sophie, prześliczna w bladoniebieskiej plażowej sukience i z bosymi nóżkami, zobaczyła ją pierwsza i od razu rzuciła się jej na szyję. - Hej, mamo. - Edward, który jak przystało na dwunastolatka, wolał bardziej powściągliwe powitanie, podszedł do niej z nowiutkim modelem Canona Sureshot dyndającym na szyi. Lizzie na moment przymknęła oczy, chłonąc żywe ciepło z ramion ich obojga, po czym rozejrzała się za Jackiem. Siedział przy drzwiach balkonowych, tyłem do widoku, z twarzą częściowo pogrążoną w cieniu, ale Lizzie od razu z wielką ulgą dostrzegła na niej „uśmiech numer jeden", ten, który rozjaśniał każdy milimetr skóry i oznaczał, że jej syn jest naprawdę uszczęśliwiony. Ostatnio bowiem coraz częściej pojawiał się ten inny uśmiech, „numer dwa", oznaka dyskomfortu czy nawet bólu, starannie skrywanego przed całym otoczeniem. - Cześć, mamo! Jak podróż? Lizzie dała Sophie jeszcze jednego całusa, zwichrzyła ciemną czuprynę Edwarda i przez pięknie urządzony salon ruszyła do wyraźnie zadowolonego Jacka, siedzącego na wózku w koszulce w paski i denimowych szortach. - Wspaniała - odrzekła, przytulając go mocno. - A wasza? - Całkiem niezła, tylko Sophie porzygała się w samolocie. - Tak? - Lizzie obejrzała się na córeczkę w momencie, gdy z sypialni wyszła Gilly z ręcznikiem na ramieniu. - Cześć, Gilly! Jak się miewasz? - Świetnie, dziękuję. - Uśmiechnęła się do Jacka. -

Posted in: Bez kategorii Tagged: kuba kot instagram, lekki film na wieczór, potrawy z kota,

Najczęściej czytane:

kłęby mgły.

Bentz z trudem przełknął ślinę, gorączkowo się zastanawiał, co jej powie. Serce waliło mu w piersi, puls dudnił w uszach. Szedł za nią. Tym razem mu nie ucieknie, do cholery. Nie ma dokąd. ... [Read more...]

Och...

Cholera... Kolejne wspomnienie. Plaża w Santa Monica, tuż po zachodzie słońca. Biegł za nią po plaży, pod płonącym horyzontem, morze muskało ich stopy, diabelski młyn kręcił się tuż nad ... [Read more...]

Ale O1ivia da sobie radę. Nie ma innego wyjścia.

Nie mogę zasnąć. Za dużo emocji, za dużo się dzieje. Teraz jeszcze mniej niż kiedykolwiek mogę sobie pozwolić na błąd. Jeden niewłaściwy ruch i wszystko pójdzie na marne; tyle planowania, tyle czekania, tyle marzeń o tym, jak ... [Read more...]

Polecamy rowniez:


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 Następne »

Copyright © 2020 logopedia.slask.pl

WordPress Theme by ThemeTaste