- Dobrze. Żeby dobrze wyjść za mąż, panna Delacroix musi nauczyć się uprzejmości,

  • Damian

- Dobrze. Żeby dobrze wyjść za mąż, panna Delacroix musi nauczyć się uprzejmości,

31 January 2023 by Damian

rezerwy, opanowania, wraż... - Rozumiem. Proszę mówić dalej. - Pan, milordzie, nie wykazuje żadnej z tych cech, a swoją nietolerancją i cynizmem daje pan zły przykład i zniechęca obie panie Delacroix do doskonalenia umiejętności towarzyskich. Wargi hrabiego wykrzywił nieznaczny uśmiech. - Ale pani nie czuje się zniechęcona? Zerknęła w górę, na zamknięte drzwi saloniku. - Może lepiej porozmawiamy w pańskim gabinecie? Poszedł za jej spojrzeniem, po czym znowu ruszył w dół po schodach. - Wybieram się na spacer z pani pieskiem. Proszę do nas dołączyć. - Dobrze. Pod warunkiem, że weźmiemy przyzwoitkę. - Zdawało się jej, że usłyszała westchnienie. - W porządku. Nie obejrzał się na nią, więc zebrała spódnice i poszła za nim do holu. Był jednocześnie arogancki i czarujący, a ona nadal nie miała pojęcia, dlaczego ją zatrudnił, pomijając fizyczne zauroczenie jej osobą. Rozumiała, dlaczego nie chciał, żeby Fiona Delacroix rządziła w Balfour House, ale nie mogła pojąć, dlaczego tak źle traktował jedyne krewniaczki. Jego postawa nie podobała się jej ani trochę. Lucien stwierdził, że już po raz drugi tego dnia dał się zaskoczyć i wytrącić z równowagi. Choć zwykle lubił niespodzianki, już od dawna żadna go nie spotkała, a tu naraz aż dwie. Panna Alexandra Beatrice Gallant szła obok niego zadrzewionymi alejkami Hyde Parku. Zielona skromna parasolka osłaniała jej ładną twarz przed rozproszonym światłem słonecznym, ale nie przed jego bystrym wzrokiem. Była zła... chyba na niego, bo kiedy w saloniku wysłuchiwała bezmyślnej paplaniny jego krewniaczek, wyglądała na całkiem zadowoloną. - Pański sługa zostaje z tyłu - zauważyła, obejrzawszy się przez ramię. - Niech pan go poprosi, żeby trzymał się w odległości nie większej jak dwadzieścia kroków. - Dwadzieścia kroków? Czy to zalecenie z jakiegoś podręcznika? - Z pewnością. Proszę go o tym poinformować, milordzie, bo będziemy musieli natychmiast wrócić. Lucien przyjrzał się jej profilowi, rozbawiony i jednocześnie zaniepokojony. Ona wróci i nie będzie mógł dokończyć rozmowy. - Vincent! - warknął, nie odwracając się. - Tak, milordzie? - Trzymaj się bliżej nas, do diaska! - Ale... Oczywiście, milordzie. Przepraszam, milordzie. - O czym życzyła sobie pani ze mną porozmawiać, panno Gallant? - zapytał. Alexandra przez chwilę obserwowała powozy toczące się po głównej parkowej alei. - Poprzednie nauczycielki panny Delacroix nie były takie złe, jak pan twierdził, milordzie. - Więc uważa pani swoją obecność za zbędną? Pozwoli pani, że się nie zgodzę. Rose nie potrafiłaby teraz usidlić nawet pastucha. Przez usta panny Gallant przemknął cień uśmiechu. - Jest pańską kuzynką. Znalazłaby wielu chętnych. - Owszem. Łasych na tytuł, bogactwo lub pozycję towarzyską - stwierdził. - Nikogo, kto już je posiada. Kilka powozów skierowało się w ich stronę. Lucien zaklął w myślach i skręcił w boczną alejkę. - Więc uważa pani, że moją kuzynkę da się nauczyć tego i owego. Widzę jednak, że jeszcze coś panią trapi. Zawahała się. - Pańska ciotka.

Posted in: Bez kategorii Tagged: czy sylwia grzeszczak ma dziecko, ile na wesele od chrzestnego, zdjęcia sukienek na wesele,

Najczęściej czytane:

, który ...

stanął w progu, zdążył przywołać na twarz wyraz profesjonalnej obojętności, hrabia dostrzegł na niej zdziwienie. - Dzień dobry, milordzie. ... [Read more...]

- To popracuj. Może później znajdziesz więcej czasu dla dziecka.

- Nie zmieniaj tematu. Moja córka nie ma nic wspólnego z twoimi nocnymi spacerami poza domem. - Chcesz obejrzeć komputer? Sprawdzić, co robiłam? - spytała, wyciągając laptopa, zadowolona, iż rutynowo wykasowała ślady wszystkich połączeń. Bryce pomyślał, że to wyzwanie. Nie wiedział, dlaczego zachowuje się jak zazdrosny kochanek, skoro przecież nie chce trwalszego związku z tą kobietą. Nie miał żadnego prawa pytać, co ona robi w wolnym czasie. ... [Read more...]

— Tak.

— Czy jest tam jakaś piwnica z dobrym, mocnym zanikiem? — Tak. Piwnica na wino. — Uważam, że postępowała pani przez cały ten czas jak dzielna i rozsądna dziewczyna, panno Hunter. Czy mogłaby pani dokonać jeszcze jednego wyczynu? Nie prosiłbym o to, gdybym nie uważał pani za zupełnie wyjątkową kobietę. ... [Read more...]

Polecamy rowniez:


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 Następne »

Copyright © 2020 logopedia.slask.pl

WordPress Theme by ThemeTaste